Dwóch drugoligowców w półfinale pucharu Łotwy!

Tegoroczna edycja pucharu Łotwy obfituje w niespodzianki. Najlepszym tego dowodem jest fakt, że w półfinale zameldowały się dwie drużyny z drugiego poziomu rozgrywek! To pierwsza tego typu sytuacja w historii tych zmagań.

FS Jelgava i SC Grobiņa staną przed wielką szansą napisania historii gdyż wczoraj wygrały swoje mecze w ćwierćfinale. Jelgava okazała się lepsza od grającej w Virslīdze Metty, którą pokonała 2-1, a na prowadzenie wyszła już w 1. minucie! Wynik ten bardziej niż zachwyty nad aktualnym liderem tabeli Nākotnes Līgi wywołał dyskusje nad Mettą. Od momentu awansu do Virslīgi w 2012 roku klub nigdy z niej nie spadł gdyż nieprzerwanie do 2020 roku wygrywał baraż o utrzymanie! Wiele wskazuje jednak, że w tym roku limit szczęścia mógł już się wyczerpać. Niespodziewanie punkty w lidze zaczęła zbierać Super Nova, która wraz ze Spartaksem Jūrmala i właśnie Mettą tworzy obecnie tercet głównych kandydatów do spadku. Sytuacja zaczyna robić się bardziej niż poważna.

Grobiņa, która przed ćwierćfinałem sensacyjnie wyeliminowała FK Liepāję, mierzyła się wczoraj z innym drugoligowcem – Skanste. Dawało to zatem gwarancję, że w półfinale niezależnie od wszystkiego i tak zobaczymy przynajmniej jeden zespół z zaplecza. Zwycięzcą okazała się drużyna Grobiņi, która ograła Skanste 2-0. Podopieczni Viktorsa Dobrecovsa już teraz zanotowali największy sukces w historii klubu, ale kiedy jest się tak blisko finału to nie sposób nie marzyć o sprawianiu kolejnych niespodzianek!

W losowaniu półfinałów wydarzyć się może wszystko. Na przykład to, że Jelgava i Grobiņa wpadną na siebie i w finale na pewno zagra ktoś z drugiego poziomu rozgrywek. Pozostałe dwie drużyny wyłonią dzisiejsze mecze pucharowe, ale na pewno będzie to ktoś z Virslīgi. Nigdy w historii zaś nie zdarzyło się, aby zespół z zaplecza triumfował w pucharze, choć raz miała miejsce specyficza sytuacja, gdy puchar rozgrywany był w innym formacie niż liga, i zaczynał się w jednym roku, a kończył już w następnym (czyli tak jak np. puchar Polski, ale liga grała wciąż systemem wiosna-jesień). W 2009 roku FK Jelgava (nie mylić z FS Jelgava) wygrała rozgrywki 1. līgi oraz jako drużyna z drugiego poziomu rozgrywkowego rozpoczęła zmagania w pucharze, który kończył się już w 2010 roku. Jelgava już jako zespół z Virslīgi zwyciężyła w rozgrywkach pucharowych, lecz rozpoczęła je ze statusem 1-līgowca. To jedyny taki przypadek w historii.

Fot. FS Jelgava

0 0 głosów
Article Rating
Share on facebook
Share on twitter
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Logowanie