Na Litwie, Łotwie i Estonii, a szczególności w tych dwóch ostatnich, nie brakuje osób porozumiewających się w języku rosyjskich. To właśnie one są grupą docelową projektu Betsafe, który wystartował 1. czerwca tego roku.
Koordynatorem całego przedsięwzięcia jest Ivan Špol. Mieszka w Estonii, ale wszystkie jego wpisy na mediach społecznościowych są w języku rosyjskim, określa się jako „rosyjska osoba”. Jak sam przyznaje jest kibicem Lokomotivu Moskwa i wiedząc, że jestem z Polski od razu wspomina o 2 Polakach grających tam. Cały projekt nie rozbija się jednak o samą Rosję, lecz o ludzi mieszkających na Litwie, Łotwie i Estonii, którzy komunikują się w rosyjskim, lub przynajmniej go rozumieją. To właśnie dla nich jest Betsafe Pribaltika.
Byli piłkarze i piłkarka
Projekt, który wystartował kilka miesięcy temu ma aktualnie 4 programy, a każdy z nich prowadzi kto inny. Jednym z nich jest wspomniany Špol, a także były reprezentant Łotwy Jurijs Žigajevs (35/2), były reprezentant Estonii Vladimir Voskoboinikov (36/4) oraz jedyna kobieta w tym gronie, Łotyszka Jūlija Lapteva, była piłkarka a obecnie trenerka, oraz jak podkreślił Špol – matka dwójki dzieci. Wszystkie produkcje skupiają się wokół rozmów o futbolu. Lapteva zajmuje się naturalnie przygotowywaniem materiałów o kobiecej piłce. Z kolei wspomniany wcześniej Žigajevs w ramach swojego programu miał na przykład ostatnio przyjemność rozmawiać z samym Vitālijsem Astafjevsem, a także i z innymi piłkarskimi osobistościami. Przy projekcie dodatkowo pracuje 3 innych dziennikarzy, którzy przygotowują artykuły, oraz osoby pomagające przy napisach. Cała twórczość, materiały video są w języku rosyjskim, lecz większość z nich posiada na YouTube napisy w języku angielskim, które pozwalają dotrzeć do szerszej publiczności.
Litewski problem
Betsafe ma swoje kanały w wielu językach, ale jak podkreśla Ivan Špol Betsafe Pribaltika to jeden z największych projektów. Zasadniczym celem całego przedsięwzięcia jest pokazanie mówiącym po rosyjsku ludziom w krajach bałtyckich jak fajnym sportem jest piłka nożna, a na mocy tego zostać numerem 1 wśród rosyjskojęzycznych serwisów sportowych w regionie. Na wszystkim ma oczywiście zyskać oferujący kasyno online oraz zakłady sportowe Betsafe, który sponsoruje całe przedsięwzięcie. O ile na Łotwie i w Estonii udało się dość prężnie ruszyć, o tyle kłopoty pojawiły się na Litwie. „Tam jest mniej Rosjan, dlatego też nie udało się podpisać umów z 2 kandydatami do litewskiego programu” – tłumaczy Špol. Z tego też powodu Litwa w projekcie Betsafe Pribaltika pozostaje na razie nieco w cieniu.
***
„To świetne, że tyle osób z Polski interesuje się naszym (w domyśle „nadbałtyckim” – aut.) futbolem. Uważam to za nieco dziwaczne” – śmieje się Špol po tym jak skończył odpowiadać na wszystkie interesujące mnie kwestie. W istocie, Polaków do piłki nożnej nie trzeba przekonywać pod żadnym względem, nieważne nawet jak słabo by nasze kluby czy reprezentacja nie grały na arenie międzynarodowej. Lubimy też rozszerzać nasze horyzonty w kierunkach niszowych, egzotycznych. Projekt Špola i spółki o zainteresowanie widza musi powalczyć. Na pewno wnieśli powiew nowości na rynek sportowy w krajach bałtyckich, a przynajmniej wśród rosyjskojęzycznej społeczności. Ciekawym posunięciem jest zaangażowanie byłych reprezentantów Łotwy i Estonii, choć po zakończeniu kariery Jurijs Žigajevs spełnia się medialnie, i przed kamerami czuje się jak ryba w wodzie. Wartym podkreślenia jest także krok w stronę piłki kobiecej. Czy projektowi uda się zrealizować postawione przed nim zadania? To już pokaże czas.
fot. Instagram Betsafe Pribaltika