Co łączy Koronę Kielce z łotewskim Olaine?

Viktors Ohvovoriole, młodzieżowy reprezentant Łotwy, został ogłoszony zawodnikiem Korony Kielce. To pierwszy od dawna Łotysz w tym klubie, ale nie jedyny punkt łączący stolicę województwa świętokrzyskiego z państwem położonym między Litwą a Estonią.

Ohvovoriole nie jest naturalnie Łotyszem z krwi i kości, jego matka wyemigrowała kiedyś do Irlandii i to właśnie w Dublinie na świat przyszedł 18-latek. Do Korony trafił zresztą ze stołecznego Bohemiansu. W listopadzie był w Kielcach na testach. „Atmosfera była niesamowicie profesjonalna i poczułem, że to właściwe miejsce, aby się rozwijać” – powiedział zawodnik w rozmowie z balticfootballnews.com. Razem z nim w Kielcach sprawdzany był inny Łotysz, Ilja Streļcovs ale o nim w kontekście Korony nie ma żadnych informacji. „Chłopcy zakończyli pobyt 24 listopada i w najbliższym czasie skontaktujemy się ze stroną łotewską by ustalić ewentualne dalsze działania.” – mówił mi wówczas dyrektor akademii Korony, Tomasz Wilman.

Odległość

Łotewskich akcentów w Kielcach było więcej. W lipcu 2023 roku Kielce odwiedziła delegacja z klubu występującego na drugim szczeblu rozgrywek na Łotwie – AFA Olaine. W jej skład weszło 2 trenerów akademii łotewskiego klubu: Roman Szymanowski oraz Vitalij Makeev. Mieli oni okazję od kuchni poznać funkcjonowanie kieleckiego klubu. Dwóch młodych piłkarzy Alans Stepanovs i Ņikita Ponomarjovs odbyło z kolei mikrocykl treningowy z drużyną U16 Korony.

fot. AFA Olaine

Przyjazd Łotyszy do Kielc nie miał charakteru jednorazowej wizyty. Trenerzy AFA Olaine rozmawiali bowiem z Tomaszem Wilmanem na temat możliwości współpracy między klubami. „Od jakiegoś czasu rozmawiamy o możliwości oficjalnej  współpracy, którą chcemy nawiązać. Takie partnerstwo wymaga konkretnych i realnych zapisów a z racji dzielącej nas odległości współpraca będzie musiała polegać na innych zasadach niż z klubami partnerskimi w naszym regionie.” – tłumaczył mi w listopadzie zeszłego roku dyrektor akademii Korony.

Szukamy opcji rozwoju

Tomasz Wilman nie przypomina sobie kto był inicjatorem kontaktu między Koroną a AFA Olaine. Jest on natomiast w kontakcie z byłymi łotewskimi piłkarzami Korony Kielce: Vladislavsem Gabovsem i Aleksandrsem Fertovsem. Z nimi także rozmawia o wspólnych inicjatywach. Z kolei Roman Szymanowski, trener AFA Olaine jest pewien: to właśnie łotewski klub był inicjatorem tej relacji. Jeżeli zwracacie uwagę na polskie nazwisko to macie rację. Roman ma polskie korzenie, jego babcia była z Polski ale on sam nie mówi w naszym języku. W Polsce widzi szansę dla swojego klubu. „Łotwa w kontekście piłkarskim to mały kraj. Zawsze szukamy opcji na rozwój swój oraz naszych piłkarzy.” – powiedział mi.

W istocie dużą rolę odegrała tutaj postać wspomnianego wcześniej Aleksandrsa Fertovsa, który okazał się istnym pomostem między Kielcami a Olaine. Za sprawą gry w Koronie wciąż ma kontakty w świętokrzyskim klubie, z kolei z Szymanowskim znają się ze szkoły i są dobrymi przyjaciółmi. To właśnie dzięki Fertovsowi został nawiązany kontakt. Potem trener Olaine zdzwonił się z Tomaszem Wilmanem, wytłumaczył że klub szuka możliwości zaprezentowania swoich najlepszych wychowanków poza granicami Łotwy, chce pokazać im na żywo jak wygląda codzienność w zagranicznych klubach gdzie poziom jest wyższy. Od słowa do słowa udało się wcielić ten plan w życie.

Aleksandrs Fertovs jako piłkarz w barwach Korony. Fot. Paulina Duda

Choć ze słów Wilmana wynika, że charakter współpracy wymaga jeszcze określenia i dostosowania, to garść informacji dostałem od strony łotewskiej. Potencjalne kierunki to wymiana doświadczeń, staże trenerskie, organizacja turniejów, i co najważniejsze z punktu AFA Olaine – rozwój ich najlepszych piłkarzy i danie im szansy gry za granicą.

Korona póki co zdecydowała się na wypróbowanie Łotyszy spoza systemu szkoleniowego Olaine. Wprawdzie testowany wcześniej Streļcovs rozegrał jesienią 2024 trzy spotkania ligowe dla Olaine, nie jest wychowankiem tej drużyny. Jego macierzystą akademią jest Jūrmalas Futbola Skola. Dokładnie ten klub w poście informującym o testach Ilji na końcu zawarł następujące słowa: „Jesteśmy wdzięczni Koronie Kielce za współpracę i mamy nadzieję na uruchomienie wymiany doświadczeń także między trenerami oraz zorganizowanie możliwości stażów dla innych naszych utalentowanych wychowanków”. Nigdzie jednak nie przewijał się temat współpracy Korony z akurat tą akademią z Jurmali.

Streļcovsa oraz Ohvovoriole, czyli nowego piłkarza Korony łączy osoba Marksa Amosejevsa, który jest agentem obydwu. Zdradził on, że Viktors Ohvovoriole póki co przewidziany jest do gry w rezerwach, ale ma potencjał aby przebić się do pierwszej drużyny. Sam zawodnik przyznał w wywiadzie dla balticfootballnews.com, że przebicie się do pierwszego składu Korony oraz gra w seniorskiej kadrze Łotwy to jego główne cele. 18-latek jest bardzo zdeterminowany i gotowy do ciężkiej pracy aby to osiągnąć.

fot. balticfootballnews.com

Intensywność

Wracając jeszcze do tematu Olaine, ktoś w tym miejscu mógłby się zastanowić nad zasadnością utrzymywania współpracy między akademią ekstraklasowej Korony a szkółką łotewskiego klubu, który jest ekipą z dołu tabeli półzawodowej Nākotnes Līgi. Różnice są oczywiście duże, ale nie jest to przepaść. Roman Szymanowski twierdzi, że procesy treningowe w Kielcach nie różnią się zbytnio od tych na Łotwie, jedynie wszystko dzieje się 2 razy intensywniej i szybciej. To właśnie w tej dziedzinie łotewscy zawodnicy mogą szukać największego pola do rozwoju swoich umiejętności. Trener Olaine nie szczędził także komplementów pod adresem Korony. Podobał mu się sztab ludzi pracujący w klubie, który był gotów wysłuchać opinii drugiego człowieka, podzielić się swoimi doświadczeniami i cała wizyta była bardzo przyjemnym doświadczeniem.

Także i Tomasz Wilman przyznał, że relacje na linii Kielce-Olaine są pozytywne. Przed Streļcovsem oraz Ohvovoriole Korona testowała także innych Łotyszy (niewymienionych z nazwiska). Dyrektor kieleckiej akademii przyznał, że prowadzone są rozmowy o współpracy, które mogą przynieść korzyści obydwu stronom ale nie chciał wówczas jeszcze rozmawiać o szczegółach.

***

Jakby nie było, w Kielcach zrobiło się nieco łotewsko. Oczywiście wszystko dzieje się poniżej pierwszego zespołu ale oprócz kontaktów z Olaine w stolicy województwa świętokrzyskiego być może coraz swobodniej zacznie czuć się agent Marks Amosejevs. Na pewno pomogłoby w tym przebicie się Ohvovoriole do pierwszego zespołu Korony. Czy tak się stanie? Odpowiedź na to pytanie przyniesie naturalnie czas!

fot. AFA Olaine

5 1 głos
Article Rating
Share on facebook
Share on twitter
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Logowanie