Domantas Antanavičius: „Cel na ten moment – umocnić się w drużynie Celje”

Domantas Antanavičius jest pierwszym Litwinem w historii, który wygrał ligę słoweńską. W wywiadzie dla Bałtyckiego futbolu podzielił się wrażeniami ze Słowenii i opowiedział, jak wygląda tam jego życie!

Rafał Kobza (Bałtycki futbol): Przedwczoraj zostałeś mistrzem Słowenii, gratulacje! Czy było wiele telefonów z Litwy?

Domantas Antanavičius (NK Celje): Dziękuję, otrzymałem naprawdę wiele telefonów i wiadomości.

To pierwszy tytuł ligowy w historii klubu. Jak mieszkańcy Celje zareagowali na takie osiągnięcie?

To było bardzo duże poruszenie, tak naprawdę nie spodziewałem się aż takiego wsparcia. Chociaż na meczu mogła być ograniczona ilość kibiców, to sporo osób czekało na nas koło stadionu, co moim zdaniem pokazuje, ile ten tytuł znaczy dla całego miasta.

Jak w ogóle trafiłeś do Słowenii? Dlaczego ten kraj? Jak się tam czujesz?

Umowa z moim byłym klubem, estońskim Maardu, akurat dobiegała końca, więc mój agent zaczął szukać mi klubu, a wśród możliwych wariantów było Celje. Ten zespół okazał się dla mnie najlepszą opcją na kolejny krok w karierze, którego nie żałuję.

Jak widzisz swoją pozycję w drużynie w sezonie 2020/2021?

Trudno powiedzieć, ponieważ zależy to od mojej formy i kontuzji, ponieważ ten sezon był dla mnie niezły. Miałem tylko kilka kontuzji, które mnie przystopowały i zmniejszyły czas gry.

Jak wygląda poziom futbolu w Słowenii w porównaniu z Litwą i Sūduvą?

Moim zdaniem liga jest naprawdę silniejsza, ponieważ wszystkie 10 drużyn jest prawie równych lub są niewielkie dysproporcje. Myślę, że główne różnice między Litwą a Słowenią polegają na tym, że w Słowenii musisz szybciej podejmować decyzję, ponadto zwróciłem uwagę na to, że tutejsi gracze są znacznie lepiej przygotowani fizycznie. Porównując drużyny ze Słowenii do Sūduvy, myślę, że nie można znaleźć bardzo dużych różnic, ponieważ Sūduva jest w tej chwili naprawdę zespołem na wysokim poziomie.

Czy Twoim zdaniem Sūduva może awansować do fazy grupowej tegorocznej edycji europejskich pucharów?

Myślę, że ostatni rok pokazał, że Sūduva może wiele osiągnąć w europejskich pucharach, więc sądzę, że ten rok nie jest wyjątkiem.

Porozmawiajmy teraz o reprezentacji Litwy do lat 21, w której rozegrałeś 9 meczów. Ja jako Polak w głowie mam od razu mecz z Polską w 2017 roku i Twoją czerwoną kartkę.

Myślę, że tak jak w 2017 roku, tak i teraz mamy dobrą reprezentację. Obecnej drużynie naprawdę niewiele brakowało aby osiągnąć lepszy wynik w niektórych rozgrywkach. A mecz z Polską, oceniając drużynowo, nie był taki zły. Niestety straciliśmy bardzo rozczarowujące 2 bramki. A ze względu na czerwoną kartkę był to bardzo emocjonujący mecz. Tak się stało, że pod koniec meczu zagrałem ostrzej przeciwko rywalowi i dostałem czerwoną kartkę.

Jak opisałbyś siebie jako piłkarza? Jaki jest Twój styl gry?

Trudno to określić, bywam takim zawodnikiem, którego potrzeba w drużynie akurat na danej pozycji. Oczywiście jako zawodnik lubię techniczną piłkę nożną opartą na niskich podaniach, lubię robić na boisku coś bardziej niezwykłego. Co jasne nie zapominam o obronie, w której lubię agresję i pressing.

A jak wygląda Twoje zwyczajne życie za granicą? Jakimi ludźmi są Słoweńcy?


Nic szczególnie specjalnego, zwykłe życie piłkarskie, treningi, odpoczynek, czasem wyjeżdżamy z kolegami z drużyny pozwiedzać miejsca słoweńskiego krajobrazu. Zaś ludzie są bardzo przyjaźni, innych szczególnych cech bym nie wyróżnił, ale wszystko jest pozytywnie.

Jak podoba Ci się jedzenie? Wiele osób lubi kuchnię bałkańską.

Prawdę mówiąc to jeszcze nie jadłem zbyt dużo dań kuchni bałkańskiej, więc nie mogę w pełni powiedzieć, czy mi się podoba, czy nie.

Rozumiem. Jesteś jeszcze młody, jakie masz cele, plany? Gdzie chciałbyś zagrać w przyszłości?

Cel na ten moment – umocnić się w drużynie Celje. A w przyszłości w jakim dokładnie zespole to nie ma znaczenia, ale nie mam wątpliwości, że chciałbym grać w mistrzostwach na jeszcze lepszym poziomie niż w Słowenii.

fot. NK Celje

Share on facebook
Share on twitter

Logowanie