Eduards Višņakovs przeszedł do FK Tukums

16. stycznia oficjalnie potwierdzony został transfer byłego gracza m.in. Widzewa Łódź czy Ruchu Chorzów z RFS-u Ryga do FK Tukums, trzeciej drużyny minionego sezonu na drugim poziomie rozgrywkowym na Łotwie. Višņakovs w 2018 roku ani razu nie znalazł się w kadrze meczowej RFS, zaś w swoim nowym klubie miejsce w składzie powinien mieć zagwarantowane.

Na próżno było szukać artykułów w języku łotewskim, które wyjaśniałyby sytuację Eduardsa Višņakovsa w Rydze. Z jakiegoś powodu Łotysz cały miniony sezon był poza kadrą i w drużynie był jedynie na papierze. Transfer do Tukums bez wątpienia może traktować jako zbawienie choć z pozoru mogą rodzić się pytania, czy zawodnik który jeszcze raptem 2 lata temu był w Ruchu Chorzów na wypożyczeniu z Westerlo, nie za szybko zalicza taki zjazd. Pamiętać trzeba jednak, że od listopada 2017 nie rozegrał ani jednego ligowego meczu i jego forma tak naprawdę jest zagadką. Višņakovs ma 28 lat i jego pobyt w Tukums należałoby raczej rozpatrywać w kategoriach miejsca do odbudowy, i trampoliny do powrotu na jakiś poważniejszy poziom.

Nowy klub napastnika w zeszłym roku zaliczył najlepszy sezon w historii. Przez długi czas jedna z najmłodszych drużyn 1. ligi liderowała w stawce, wyprzedzając głównego kandydata do awansu – BFC Daugavpils/Progress. W drugiej części sezonu przyszła jednak zadyszka, i ostatecznie Tukums zakończył rywalizację na trzeciej lokacie, tuż za pozycją premiowaną grą w barażach.

Eduards Višņakovs trafił do RFS-u jeszcze w 2017, i w lipcu tamtego roku zadebiutował w barwach klubu. W tamtym okresie grał w RFS razem ze swoim bratem Aleksejsem. Od tamtego czasu poszli dwiema różnymi drogami – kariera starszego Aleksejsa przeżywa obecnie swój renesans, a 34-latek jest w kapitalnej formie co zaowocowało transferem do mistrza kraju – Rigi FC. Eduards w drugoligowym Tukumsie walczyć będzie o powrót do poważniejszego futbolu. 1. Liga łotewska jest jednak ligą, w której często zdarzają się hokejowe wyniki (np. BFC Daugavpils/Progress 15-0 Balvu Sporta Centrs w minionym sezonie) i może to być dobra okazja aby zwrócić na siebie uwagę klubów z Virsligi, przynajmniej na początek. W RFS-ie zagrał w 10 spotkaniach ligowych przez 1,5 roku…

Foto: Rafał Rusek / Pressfocus

Share on facebook
Share on twitter

Logowanie