Japończyk na Litwę, Litwin do Japonii?

Po przyjściu Keisuke Hondy do Sūduvy Mariampol możemy być świadkami kolejnego ciekawego transferu, tym razem do kraju kwitnącej wiśni. Swoje zainteresowanie tym kierunkiem w rozmowie z dziennikarzem 15min.lt potwierdził 33-letni Giedrius Arlauskis, który stwierdził, że nie zamierza zostawać w CFR Cluj.

W rozmowie z Aurimasem Tamulionisem pochodzący z Telsz golkiper przyznał, że powodem jego decyzji jest były już prezes CFR, Marian Copilu. „Jesteśmy dobrymi przyjaciółmi, to on namówił mnie do powrotu do Rumunii. A ja Żmudzin słowa dotrzymuję. Gdy okazało się, że [Copilu] nie zostanie już w klubie, także i ja powiedziałem, że nie widzę już celu bycia tu” – tłumaczy Arlauskis.

Sam Copilu odszedł w bardzo kontrowersyjnych okolicznościach. Pod koniec sierpnia gdy rumuński zespół przegrał w barażu o Ligę Europy z Crveną Zvezdą właściciel klubu Neluțu Varga zwolnił prezesa Copilu, trenera Mariusa Șumudicę, oraz cały jego sztab szkoleniowy. Doszło także do bójki między jednym z graczy a asystentem trenera. Jak powiedział Arlauskis w wywiadzie dla 15min.lt obecnie negocjuje rozwiązanie swojej umowy gdyż po tych wydarzeniach chce zamknąć już na stałe rumuński etap swojej kariery. Obecna umowa miała obowiązywać jeszcze przez 3 lata, a sam bramkarz planował wypełnić kontrakt i zakończyć swoją karierę w CFR Cluj, miałby wówczas prawie 37 lat na karku. Miarka się jednak przebrała.

Obecnie Arlauskis przebywa w Wilnie, leczy jeszcze kontuzjowaną kostkę, urazu nabawił się podczas sierpniowego meczu ze szwajcarskim Young Boys. Jak przyznaje Litwin kontuzja nie jest poważna, ale bardzo bolesna. 26. sierpnia z Crveną Zvezdą zagrał na środkach przeciwbólowych, których działanie przestało być odczuwalne około 30. minuty. 33-latek dotrwał do przerwy, potem musiał zostać zmieniony. Powrót do zdrowia Arlauskis przewiduje w ciągu jednego-dwóch tygodni.

Agenci bramkarza działają jednak już teraz, i nie tracą czasu. Oczywiście sytuację utrudnia fakt, że wszystkie okienka transferowe są pozamykane i w najgorszym przypadku Arlauskis bez klubu pozostanie do stycznia, chociaż pod tym względem sam zawodnik nie jest pesymistą. Nie ma jeszcze pojęcia jak potoczy się dalej jego kariera i gdzie wyląduje. Miał ofertę z Cypru, ale nie był nią zainteresowany. Przy wyborze nowego pracodawcy nie zamierza kierować się jedynie względami finansowymi, gdyż jak sam powiedział „lepiej już zostać w domu i zmienić kierunek”. Arlauskis preferuje dobrą ofertę w atrakcyjnej lidze – nie wyklucza więc powrotu do Arabii Saudyjskiej, ruchu do Turcji, ale agentowi przekazał gdzie najchętniej chciałby się udać – do Japonii.

Litwin twierdzi, że w tamte strony przyciąga go wiele rzeczy – sam kraj, kultura, „fajna” liga, oraz obecność gwiazd w rozgrywkach. Gdyby udało się zrealizować te plany to golkiper zostałby pierwszym Litwinem w J1 League.

fot. CFR Cluj

0 0 głosów
Article Rating
Share on facebook
Share on twitter
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Logowanie