FK Jonava po kilku sezonach nieobecności wraca do litewskiej A Lygi. Zespół, który w 2017 roku otarł się o Europę dziś musi dołożyć wszystkich sił aby powalczyć o utrzymanie.
Największym wyzwaniem był rok 2019. Jonava po spadku z A Lygi otarła się o piłkarską trumnę. W tamtym czasie Karol Salik, który spędził w tym klubie niegdyś pół sezonu, opowiadał mi, że w Jonavie zastanawiają się, czy w ogóle będą grać dalej. Na Litwie relegacja z najwyższej klasy rozgrywek niemalże wiąże się ze zmianą statusu z profesjonalnego na amatorski. Większość lokalnych piłkarzy łączy pracę z piłką, a jedynie obcokrajowcy mogą liczyć na przywilej życia z futbolu.
Ostatecznie Jonava do rozgrywek I Lygi przystąpiła, i była bliska powrotu do elity już rok temu. Po wywalczeniu lokaty premiowanej awansem pozostała kwestia licencji, ale federacja była nieugięta. Krajowy związek wolał w trybie awaryjnym na tydzień przed startem dołączyć Dainavę Alytus niż uczynić to względem Jonavy. W tym sezonie wszystko odbyło się bez przeszkód. Klub uzyskał licencję już podczas pierwszego etapu, i spokojnie może myśleć o nadchodzącym sezonie A Lygi, którego inauguracja będzie mieć miejsce w marcu.
W 2017 roku drużyna z Jonavy osiągnęła swój największy sukces plasując się na 4. miejscu w lidze. Europejskie puchary były o krok, ale wówczas krajowy puchar zdobył Stumbras Kowno, który uplasował się niżej, i to on wystąpił na arenie międzynarodowej. Kolejna ligowa edycja była już katastrofą. Jonava uplasowała się na ósmej lokacie oznaczającej bezpośredni spadek poziom niżej. To właśnie po tym wydarzeniu klub stanął na krawędzi istnienia. Na szczęście szybko się z tej sytuacji otrząsnął.
Dziś po niby krótkiej przerwie Jonava wraca do zupełnie innej A Lygi, niż ta, którą widziała ostatnio. Przez kilka lat wykrystalizowała się czołowa czwórka, której plany będzie planował pokrzyżować Hegelmann FC. Hegelmann, który w 2018 roku rywalizował… na trzecim szczeblu rozgrywek. Zaszło wiele zmian i Jonavie zaatakować nawet górną połowę tabeli będzie bardzo ciężko. Ciekawie zapowiadać się będzie za to walka o utrzymanie ligowego bytu, gdyż na dole różnice w poziomie nie są już tak duże.
Fot. FK Jonava