Drugi bardzo egzotyczny transfer z udziałem łotewskiego piłkarza stał się faktem. Najpierw do Brunei wyjechał Dāvis Ikaunieks, dziś ogłoszono, że do Kambodży udał się Artūrs Karašausks.
W przypadku Karašausksa akurat ten kierunek nie jest do końca zaskakujący jak Brunei Ikaunieksa. 32-latek dołączył bowiem do klubu Visakha FC. Znajduje się w nim już kilku Łotyszy: piłkarz Vitālijs Jagodinskis, trener Jurģis Kalns oraz asystent Renārs Rode. Za obecnością całej grupy w klubie stoi Anglik Anthony McMullen, który wiele lat przepracował jako trener bramkarzy na Łotwie, ma tam także rodzinę. McMullen wcześniej pracował już w klubie Visakha, potem wrócił na Łotwę. W Valmierze FC współpracował z Kalnsem i Rode.
W czerwcu 2024 cała trójka opuściła Valmierę i wyjechała do Kambodży. W lipcu z bułgarskiego Pirinu Błagojewgrad do Visakhi dołączył Jagodinskis. Teraz w styczniu 2025 łotewska kolonia rozrosła się o jeszcze jednego zawodnika a klub zaprezentował już swój nowy nabytek w krótkim video.
Visakha FC po 15 kolejkach zajmuje aktualnie 3. miejsce w kambodżańskiej ekstraklasie. Do liderującego Phnom Penh Crown FC traci osiem punktów, ale zespół ten ma jeden mecz mniej na koncie.
Karašausks w 2016 roku przez kilka miesięcy był wypożyczony do Piasta Gliwice w barwach którego rozegrał zaledwie 2 mecze w Ekstraklasie. Ostatnio występował na Łotwie w barwach FK Lipawy.
fot. Nora Krevņeva-Baibakova