Łotewscy biathloniści Andrejs Rastorgujevs i Baiba Bendika zajęli trzecie miejsce w sztafecie par mieszanych podczas dzisiejszych zawodów pucharu świata w Nowym Mieście na Morawach. To największy sukcesem sztafetowy w historii łotewskiego biathlonu.
Zmagania wygrali Norwegowie z czasem 36 minut i 40,5 sekundy. 17,6 sekundy później na mecie zameldowała się sztafeta szwajcarska, zaś brązowe medale przypadły Łotwie. Rastorgujevs i Bendika do triumfatorów stracili 29,5 sekundy. Kluczem do sukcesu okazała się dobra celność na strzelnicy łotewskich sportowców, która zaszwankowała dopiero na ostatnim strzelaniu. Rastorgujevs zdołał jednak wrócić na trasę jako trzeci i tej pozycji już nie oddał do samego końca.
Dla dwójki Łotyszy to bardzo symboliczny sukces, pomijając nawet fakt, że to pierwsza łotewska sztafeta z medalem. We wrześniu 2021 Andrejs Rastorgujevs decyzją Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu w Lozannie (CAS) został karnie zdyskwalifikowany ze wszystkich zawodów na 18 miesięcy za złamanie przepisów antydopingowych. Łotewski biathlonista nie stawił się na trzech kontrolach. Z kolei dla Baiby Bendiki było to pierwsze podium w całej dotychczasowej karierze jeśli chodzi o zawody rozgrywane w ramach cyklu Pucharu Świata.
Sportowcy zasłużenie przeżywają teraz swoje 5 minut sławy w kraju. O ich sukcesie rozpisują się najważniejsze portale informacyjne na Łotwie. Nic jednak dziwnego, to historyczne ale dość niespodziewane wydarzenie. Gratulacje, w pełni uzasadnione, spływają do Rastorgujevsa i Bendiki ze wszystkich stron. W latach 90. mężczyźni dwukrotnie zajmowali czwarte lokaty, ale nigdy nie udało się stanąć na podium.
Polska sztafeta uplasowała się na 17. miejscu z ponad dwuminutową stratą do Norwegii w 25-zespołowej stawce. Litwa i Estonia zajęły odpowiednio 23. i 24. miejsce. Razem z ostatnią Koreą Południową stanowiły trio zdublowanych ekip.
Główne zdjęcie: Sporta Avīze
