Jutro reprezentacja Litwy w Sofii zmierzy się z Bułgarią w ramach eliminacji do Mistrzostw Europy 2024. Pierwsze spotkanie nad Bałtykiem zakończyło się remisem 1-1. Tym razem selekcjoner Litwy jako lekkich faworytów wskazuje gospodarzy, którzy jednak wielkich powodów do zadowolenia nie mają.
Sławomir Słowik z Piłkarskich Bałkanów, powołując się na bułgarską prasę, wspomniał że potyczka z Litwinami będzie „spotkaniem ostatniej szansy dla Mladena Krstajicia”. Serbski szkoleniowiec gospodarzy ma za sobą wstydliwą passę niespełna roku bez zwycięstwa.
Jeśli wierzyć bułgarskiej prasie 🇧🇬 jutrzejszy mecz z Litwą będzie spotkaniem ostatniej szansy dla Mladena Krstajicia.
W bieżącej kampanii eliminacyjnej do Euro 2024 Serb nie odniósł jeszcze żadnego zwycięstwa, a kadra „Lwów” pod jego wodzą wygrała po raz ostatni prawie rok temu. pic.twitter.com/29t8oDiTnw— Sławomir Słowik (@SSlawslow) October 13, 2023
Bułgarzy podobnie jak Litwini mają na swoim koncie 2 punkty w bieżącym cyklu. Jak jednak podkreśla trener Jankauskas, jest to złudne wrażenie. „Stracili gole w dwóch meczach w 94. i 96. minucie. (…) To dobry zespół, tylko brakuje mu doświadczenia. Bułgaria ma dobrą ligę, są zawodnicy, którzy trafiają do zagranicznych klubów. W przyszłości ten kraj będzie bardziej zauważalny w piłkarskim świecie” – twierdzi Jankauskas.
Były reprezentant Litwy uważa, że jego piłkarze są dobrze przygotowani do spotkania. „Dobrze przeanalizowaliśmy Bułgarów, mamy swoje cele i będziemy się starali je osiągnąć” – zadeklarował. Obydwa zespoły powinny rozstrzygnąć między sobą walkę o uniknięcie ostatniego miejsca w grupie. Początek spotkania jutro o 18:00.
fot. LFF
