Naruszona świętość

Dużym niesmakiem odbiła się u części Łotyszy wizyta fanów Ajaxu Amsterdam w Rydze. I choć niektórzy próbowali zwrócić uwagę, że nikt w kraju nie jest przyzwyczajony do właśnie takiej strony futbolu to Holendrzy ze wszystkich grup kibicowskich posunęli się w pewnych sprawach najdalej.

Punktem zapalnym stał się Pomnik Wolności – symbol Rygi. 42 metrowy pomnik został wzniesiony aby uczcić pamięć poległych w walce o wolność Łotwy, symbol niepodległości kraju oraz wolności jego mieszkańców. Alegorią wolności jest młoda kobieta, która wznosi do góry trzy gwiazdy. Przy okazji to także centralne miejsce miasta, punkt orientacyjny, miejsce spotkań, a także punkt zbiórek zagranicznych kibiców, którzy przyjeżdżają do Rygi. Dokładnie w tym miejscu swoje pochody zaczynały ekipy Piasta Gliwice czy Śląska Wrocław, które przyjeżdżały tu na mecze swoich drużyn w europejskich pucharach.

Przed rozpoczęciem meczu na platformie X pojawiła się informacja, że Holendrzy wykupili praktycznie cały zapas z pewnego niewielkiego sklepu z pirotechniką i obiecali solidny pokaz o godzinie 19:30 miejscowego czasu. I owszem tak właśnie się stało. Pod Pomnikiem Wolności Ajax odpalił pirotechnikę, sęk w tym że wystrzelane fajerwerki trafiały w statuę. Cały pokaz doprowadził także do powstania bardzo dużej liczby odpadów, które zostały sprzątnięte od razu po tym jak kibice poszli dalej. Niestety na tym nie koniec. Cokół pomnika został zanieczyszczony przez oddawanie na niego moczu. Holendrzy robili to prosto na uwiecznione ważne postacie z historii Łotwy.

źródło: www.x.com/MRMurnieks/status/1882525603552952585

 

fot. Mikelis Osis

Dużą niechęć fani Ajaxu okazali także dziennikarzom, aczkolwiek to nie powinno szokować nikogo bo zazwyczaj ultrasi nie lubią obcować z przedstawicielami mediów. Dziennikarz LTV Dāvids Freidenfelds gdy za bardzo zbliżył się do kordonu holenderskich fanów nagrywając ich został kopnięty i ukradziono mu telefon. Więcej szczęścia miał reporter serwisu Delfi, któremu udało się porozmawiać z kilkoma kibicami, ale część z nich próbowała wytrącić kamerę z rąk operatorowi.

Według serwisu LSM premier Evika Siliņa powiedziała, że ​​zwołała specjalne spotkanie w dziś rano, aby omówić incydenty z organami ścigania. Policja z kolei jest zdania, że wysłane siły były wystarczające, ale zachowanie niektórych holenderskich kibiców nie spełniało standardów obowiązujących na Łotwie. Tak powiedział szef policji Armands Ruks w porannym wydaniu programu „Panorama”. Przyznał, że kibice Ajaxu naruszyli „nasz zwykły porządek”, ale że nie przekroczono ekstremalnych granic. Dodał też, że z zewnątrz mogło to wyglądać na zbyt bierną postawę policji, ale „nie chcieliśmy wywoływać masowych negatywnych reakcji przed meczem, uniemożliwiając w ogóle odbycie się meczu piłkarskiego”.

Poranna wstępna inspekcja nie wykazała aby Pomnik Wolności odniósł szkody w związku z wystrzałami pirotechniki.

Na trybunach stadionu Daugava wraz z kibicami Ajaxu zasiadła także delegacja Cracovii.

fot. Izdzirdēts Rīgā

0 0 głosów
Article Rating
Share on facebook
Share on twitter
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Logowanie