Na 4 kolejki przed końcem sezonu ligi litewskiej stało się jasne, że tytuł odzyskają piłkarze Żalgirisu Wilno. Wczoraj potknął się wicelider Hegelmann FC, a dziś zawodnicy z Wilna wykorzystali to i rozbili 5-0 Dainavę Olita.
To, że Hegelmann może odebrać mistrzostwo Żalgirisowi było w zasadzie niemożliwe, ale matematyka dopuszczała jeszcze taką możliwość. Musiałby się jednak stać cud, Hegelmann wszystko wygrywać a lider tabeli wykładać się na każdym możliwym przeciwniku. Rzeczywistość dość szybko zweryfikowała wszelkie założenia. W sobotę Hegelmann niespodziewanie przegrał z przedostatnim w tabeli Transinvestem co w zasadzie przesądzało sprawę. Wilnianie postawili kropkę nad i. Na 4 kolejki przed końcem mają 13 punktów przewagi i w obliczu tego faktu nawet matematyka pozostaje już bezradna.
„Gratulacje, zasłużyliście w tym roku na mistrzostwo” – takim komentarzem w mediach społecznościowych pod adresem wileńskiego klubu podzielił się Hegelmann FC, a zatem ostatni ze wszystkich rywali, który mógł jeszcze napsuć krwi Żalgirisowi. Podopieczni Władimira Czeburina wywalczyli 11. tytuł w historii klubu (licząc tylko A Lygę od 1991 roku), odzyskując panowanie po rocznej przerwie. Po meczu piłkarze podrzucali w górę swojego trenera, choć oczywiście świętowanie w Olicie nie jest tym samym co na swoim boisku. Na to przyjdzie jeszcze czas, choć sezon zielono-biali zakończą 10. listopada wyjazdowym meczem do Telsz.
Znamy także pełny skład podium, choć niejasna jest jeszcze kolejność miejsc 2. i 3. Wicelider Hegelmann ma 6 punktów przewagi nad Żalgirisem Kowno, ale jednocześnie 1 mecz zaległy.
fot. Żalgiris Wilno