Mimo gry 45 minut w przewadze reprezentanci Litwy nie potrafili nawet zremisować z Kosowem. Wczorajsza porażka 0-1 przesądziła o spadku podopiecznych Edgarasa Jankauskasa do Dywizji D Ligi Narodów.
Rumunia, Kosowo oraz Cypr – ci rywale okazali się na tyle wymagający, że Litwini zmagania w swojej grupie zakończyli z zerowym dorobkiem punktowym w 6 meczach. Jedyne w czym Litwa nie była najgorsza to bilans bramkowy. Cypryjczycy także strzelili tylko 4 gole a stracili ich 15, czyli o 4 bramki więcej niż Litwini. Ich jedyne punkty to dwa zwycięstwa nad Litwą właśnie. Rumunia i Kosowo zdecydowanie zdominowały zmagania w grupie.
W małej tabeli najsłabszych drużyn ze wszystkich grup Dywizji C szansę na utrzymanie się poprzez baraże wywalczyła Łotwa oraz najprawdopodobniej Luksemburg. Matematyczne szanse ma jeszcze Azerbejdżan ale musiałby dokonać cudu i pokonać dziś Szwecję. Litwini jako jedyni nie mają już żadnych złudzeń.
Co ciekawe jest to dopiero pierwszy w historii „rinktinė” na ten szczebel. Dotychczas od momentu powstania tych rozgrywek Litwa utrzymywała się w Dywizji C i spędziła w niej 4 sezony. Pozostawała także jedynym bałtyckim państwem, które nie spadło na poziom D. Od przyszłego roku nie będzie to już niestety aktualne.
fot. Elvis Žaldaris