Pierwsze straty

W czwartkowy wieczór 17. lipca Litwa i Łotwa straciły po pierwszym reprezentancie na arenie międzynarodowej. Odpadły kluby, które spisują się w obecnym sezonie słabo, ale z drugiej strony nie zostawiają po sobie pustego konta. 

Zacznijmy jednak od pozytywnej wiadomości. Żalgiris Wilno po wygranej 2-1 w pierwszym meczu, także w rewanżu okazał się lepszy od fińskiego VPS, tym razem pokonując przeciwników 1-0. Jak napisał Mateusz Dubiczeńko, ekspert i pasjonat fińskiej piłki, „powrót VPS do Europy zgrał się z problemami kadrowymi, brakiem najważniejszych graczy i kontuzjami”. Wicemistrz Litwy wykorzystał ten fakt i triumfował dwukrotnie. W następnej rundzie zielono-biali zmierzą się z cypryjskim Pafos FC.

fot. Żalgiris Wilno

Powodów do świętowania nie miał zespół FA Szawle, który do swojego debiutu w europejskich pucharach przystąpił w dość kiepskiej ligowej formie. Szybkim potwierdzeniem tego faktu okazała się bezbarwna porażka w pierwszym spotkaniu z estońską FCI Levadią, a zatem zespołem minimalnie lepszym, ale wciąż jednak na zbliżonym poziomie. Podopieczni Mindaugasa Čepasa nie pokazali jednak nic szczególnego, więc remis 0-0 w spotkaniu rewanżowym należy uznać za przyzwoity rezultat, zwłaszcza że drużyna pokazała się z dużo lepszej strony niż na swoim boisku. Było dużo więcej walki, charakteru. Nikt jednak nie spodziewał się cudu, a ostatecznie Szawle będą mieć swój malutki wkład w dorobek punktowy Litwy w postaci wywalczonego w Tallinie 0.125 punktu. Lepsze to niż nic.

fot. FA Szawle

Na sam koniec FK Lipawa, której odpadnięcie z Vikingurem Gøta przyjęto na Łotwie z dużą dawką rozczarowania. Podopieczni Tamaza Pertii wywalczyli u siebie remis 1-1, choć więcej sytuacji stworzyli sobie Farerzy. Obie drużyny zdawały się jednak prezentować podobny poziom sportowy zatem w rewanżu kwestia awansu pozostawała otwarta. W malutkiej miejscowości na Wyspach Owczych losy spotkania gospodarze wyjaśnili już w pierwszej połowie, a Lipawa nie miała w zasadzie nic do powiedzenia. Wynik 2-0 zasłużenie premiuje drużynę lepszą, z kolei FK Lipawa kolejny raz w tym sezonie stała się obiektem dwin i docinek ze strony kibiców. Nie ma w tym jednak nic dziwnego, obecny obraz klubu jest katastrofalny, a porażka na Wyspach Owczych szybko kończy przygodę w europejskich pucharach, które zespół dostał dość niespodziewanie po problemach finansowych ze skarbówką Valmiery FC.

fot. Liepajnieks

zdjęcie główne: Liepajnieks

0 0 głosów
Article Rating
Share on facebook
Share on twitter
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Logowanie